-
wankutizattGE posted an update 12 years, 5 months ago
Mało kto podtrzymuje teorię, że Google wie co staje się coraz mądrzejsze i sprytniejsze. Celem Google jest zatrzymanie postępów prac pozycjonerom, którzy posługują się czarną magią w oczach molocha, czyli black seo.
Jakiś czas temu pozycjonowanie i optymalizacja były dużo łatwiejsze: katalogi, komentarze na forach z odnośnikiem, kupno artykułów, zakup multi kodów, blogi o nędznej kategorii i o treści przypominającej hieroglify itd.
Google rzuciło rękawice otoczeniu SEO. Wdraża to wszystko, tak się im wydaje, żeby na pozycjach numer jeden wyszukiwanych rezultatach na konkretną frazę, były witryny o najwyższej merytorycznej treści albo strony, które generują ruch w sposób naturalny.
Do niedawna głównym algorytmem wykorzystywanym przez przeglądarkę była Panda. Najdobitniej Google pragnie stworzyć swój prywatny park botaniczny, więc 24 kwietnia 2012 roku wypuścił na wolność Pingwina, czyli algorytm, którego zamiarem jest batalia z tymi, którzy grożą interesom Google.
Google pierwotnie nie chciało podać nazwy roboczej świeżego algorytmu i określiło go “filtr ponowna optymalizacja“, jednakże było to zbyt obszerne uchwycenie tematu, zatem Google zastąpiło go na “algorytm aktualizacji przed spamem w sieci Web“.
Jeszcze przed wdrożeniem Pingwina, wiele webmasterów przyjęło od Google zawiadomienie o nienaturalnych linkach. Było to główne ostrzeżenie. W dni 24 kwietna wystarczyło przyglądać się i nie angażować się. W tym momencie nie było sensu rozmyślać nad nową metodą pozycjonowania. Koniec Kwietnia był dość dzikim czasem dla pozycjonerów, było to szczególnie odczuwalne dla naszych zachodnich kolegów.